Galeria Handlowa, jedna z najwiêkszych w ca³ej Wielkiej Brytanii. Znajduje siê tam wiele ró¿norakich sklepów - muzyczne, sportowe, spo¿ywcze i inne. S¹ tak¿e sklepy prowadzone przez obcokrajowców na przyk³ad japoùskie, hinduskie czy francuskie - sklepy te zawieraj¹ przedmioty, które najczêœciej w danych krajach mo¿na zobaczyÌ. Znajduje siê tu równie¿ sporo ksiêgarni, w których mo¿na zakupiÌ wiele ró¿norakich ksi¹¿ek - thrillery, fantasy, dokumentalne, kryminalne i tym podobne. W Galerii jest szeroki wybór opcji zakupów, ka¿dy mo¿e znaleŸÌ coœ dla siebie.

~Raven Brown~

Spaceruj¹c i podziwiaj¹c wystawy, zamiast do sklepu muzycznego, trafi³a do ksiêgarni. Po piêciu minutach wysz³a z niej z uœmiechem na ustach, dzier¿¹c dumnie w d³oni kilka nowych komiksów.

~Kevin Eagle~

Stan¹³ przed ni¹, wyrwa³ z jej rêki jeden z komiksów i zacz¹³ przegl¹daÌ.

~Raven Brown~

-OstroÂżnie!- zaÂśmiaÂła siĂŞ.- Nie myÂślaÂłam, Âże zobaczymy siĂŞ tak szybko. Nie wiem, czy siĂŞ baĂŚ, czy cieszyĂŚ...

~Kevin Eagle~

-Pierwszy raz widzĂŞ dziewczynĂŞ o takich zainteresowaniach...-oddaÂł jej komiks i oparÂł siĂŞ o ÂścianĂŞ.

~Raven Brown~

PrzybraÂła powaÂżny wyraz twarzy.
-Sk¹d wiesz, ¿e jestem dziewczyn¹?- po chwili siê zaœmia³a.- Jestem na sto procent....Przynajmniej tak mam w akcie urodzenia... A tak przy okazji, o co chodzi z t¹ ca³¹ Akademi¹ Or³ów, czy jakoœ tak...

~Kevin Eagle~

-Or³ów?-zacz¹³ siê œmiaÌ.
-Soko³ów... Bêdziesz do niej chodziÌ?- o¿ywi³ siê i zbada³ j¹ wzrokiem.

~Raven Brown~

-No....Tak. Zapowiada siĂŞ rok peÂłen sztywniakĂłw i nudziarzy. -westchnĂŞÂła.

~Kevin Eagle~

-A tam zaraz sztywniakĂłw i nudziarzy... Chyba, Âże bĂŞdziesz w klasie IIB to w tedy przerobiÂą CiĂŞ na strasznego kujona...

~Raven Brown~

-Na szczĂŞÂście, lub nie, bĂŞdĂŞ w pierwszej klasie.- nagle siĂŞ zatrzymaÂła. -Potrzymasz przez chwilĂŞ? -nie czekajÂąc na odpowiedÂź, wrĂŞczyÂła mu komiksy i weszÂła do sklepu muzycznego, przypominajÂąc sobie, po co tak naprawdĂŞ tutaj przyszÂła.

~Kevin Eagle~

Westchn¹³ i zacz¹³ ogl¹daÌ ok³adki, czekaj¹c a¿ wróci.

~Raven Brown~

WrĂłciÂła uÂśmiechniĂŞta po kilku sekundach i wziĂŞÂła od niego komiksy.
-KupiÂłam ostatnie. Mam nadziejĂŞ, Âże trochĂŞ wytrzymajÂą. -rozejrzaÂła siĂŞ. -CaÂłkiem spora ta Galeria.

~Kevin Eagle~

Jedna z najwiĂŞkszych w Anglii... WracajÂąc do tematu Akademii, wiesz do ktĂłrej klasy CiĂŞ przydzielili?-zapytaÂł patrzÂąc na jeden ze sklepĂłw.

~Raven Brown~

ZamyÂśliÂła siĂŞ.
-Chyba do IB...tak mi siĂŞ wydaje. -przekrzywiÂła gÂłowĂŞ.- Dlaczego pytasz?

~Kevin Eagle~

WpatrywaÂł siĂŞ w niÂą z niedowierzaniem.
-W takim razie... JesteÂśmy razem w klasie.

~Raven Brown~

OtworzyÂła szeroko oczy i spojrzaÂła na niego.
-ÂŻe co?! To Ty teÂż bĂŞdziesz tam chodziÂł?

~Kevin Eagle~

Chodzê ju¿ tam ca³y rok...Ale pewna wredna kobieta mnie nie przepuœci³a do drugiej klasy...Noale, w sumie i tak lepiej...-uœmiechn¹³ siê wk³adaj¹c rêce do kieszeni.

~Raven Brown~

WybuchnĂŞÂła Âśmiechem.
- I to pewnie by³a wuefistka, która...-przerwa³ jej dŸwiêk dzwonka.- Przepraszam...-mruknê³a do Kevina i odebra³a.- Tak, kupi³am....Tak, tylko struny....Nie, jestem sama...No przecie¿ wiem!- roz³¹czy³a siê.- Wczoraj wieczorem jakoœ siê nie martwi³a...Co powiesz na lody? Ja stawiam. -zaproponowa³a patrz¹c na Kevina.

~Kevin Eagle~

-Mi do szczêœcie potrzebne tylko to...-Wyci¹gn¹³ kolejne pocky i telefon uœmiechaj¹c siê.
-Tak wiêc podziêkujê... A nie przepuœci³a mnie polonistka...-westchn¹³.

~Raven Brown~

WestchnĂŞÂła.
-No trudno...Czyli juÂż wiem, Âżeby nie zadzieraĂŚ z polonistkÂą. Jeszcze jakieÂś rady? -wyciÂągnĂŞÂła rĂŞkĂŞ po pocky i spojrzaÂła na niego bÂłagalnie.

~Kevin Eagle~

-Nie chodzi o polonistkĂŞ...Chodzi o mnie, po prostu nie chciaÂło mi siĂŞ ogarniaĂŚ zasad jĂŞzyka polskiego...Niepotrzebne mi to- zaÂśmiaÂł siĂŞ i podaÂł jej.

~Raven Brown~

ZbadaÂła go wzrokiem.
-Mo¿e jednak nie bêdzie tak nudno i sztywno. Muszê ju¿ iœÌ. Struny przy skrzypcach same siê nie wymieni¹. -uœmiechnê³a siê i wyci¹gnê³a z kieszeni kartkê z jego adresem. -Znalaz³am rano w skrzynce. Mam to braÌ jako zaproszenie?

~Kevin Eagle~

Jeœli bêdzie Ci siê chcia³o, to mo¿esz przyjœÌ.- uœmiechn¹³ siê kieruj¹c w stronê wyjœcia z Galerii.

~Raven Brown~

-MoÂże kiedyÂś CiĂŞ odwiedzĂŞ. -z uÂśmiechem na ustach szÂła za nim ku wyjÂściu z Galerii, po czym pomachaÂła mu i poszÂła w stronĂŞ domu.

~Kevin Eagle~

OdmachaÂł jej rĂłwnieÂż kierujÂąc siĂŞ do swojego domu.